misja nr 8

Dział dotyczący tylko pierwszej kampanii gry.

Moderatorzy: kuba11100, The Viking, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Piotruś
Użytkownik Forum
Posty: 11
Rejestracja: 27 lut 2006, 23:26
Lokalizacja: Kłodzko

misja nr 8

Post autor: Piotruś »

ktoś mógłby mi opisac taktykę do tej misji




DZIĘX
Awatar użytkownika
Zozol92
Użytkownik Forum
Posty: 573
Rejestracja: 26 lut 2006, 10:01

Post autor: Zozol92 »

Musisz zbudować ze 20 ( co najmniej ) wież obronnych, wyszkolić dużo wojska ( szczegulnie kuszników ) i zwabiać kilkakrotnie wroga, aż wytraci wojsko. Potem wchodzisz do niego i mu robisz masakre. Łatwa misja :mrgreen: .
Dazzle
Użytkownik Forum
Posty: 19
Rejestracja: 26 lip 2006, 11:06
Lokalizacja: Rymanów Zdrój

Post autor: Dazzle »

Podstawą zwycięstwa jest bezustanny atak. Po zatrzymaniu pierwszej ofensywy barbarzyńców od razu powinno przystąpić się do kontrataku z wykorzystaniem tych sił, które ci pozostały. Należy wysłać łucznika, który "wabi" wroga poprzez ostrzał wieży. Gdy przeciwnik udaje się w pościg należy wycofać się do swoich wież obronnych i tam ich załatwić przy pomocy łuczników. Wystarczy kilku żołdaków. Robimy tak cały czas, aż wszystkie oddziały opuszczą wioskę. Troche to żmudne, ale skuteczne! :)
titov-1992
Użytkownik Forum
Posty: 9
Rejestracja: 19 sie 2006, 21:15

Pomoc nadeszła!

Post autor: titov-1992 »

Ja nie wiem jak mozecie miec problem z ta misja! Ja wygralem pierwsza walke bez wiez obronnych zostalo mi 8 topornikow i caly oddzal lukow. (bez wiez bo szkole za pozno mi zbudowali :D:D ) Potem mi rozwalaja tą obrone ale nie doszczetnie dzieki czemu bronie miasto. Gospodarka jest latwa, najpierw nalezy odokryc se teren (dol i na prawo od spichrza) potem nalezy zrobic mysle przynajmniej 5 gospodarstw i jest GIT. A wojska wcale nie trzeba tak duzo jak ktos potrafi taktycznie rozstawic zolnierzy, mi wystarcza 6 lukow 6 kusz i 12 toporow. (to na obrone, na atak trzeba duuzo ;])
Awatar użytkownika
DeBe
Użytkownik Forum
Posty: 1010
Rejestracja: 27 cze 2007, 22:37
Lokalizacja: z chipsów Lays

Post autor: DeBe »

Czy w tej misji Barbarzyńcy atakują tylko na początku czy przez całą misję?
Awatar użytkownika
DeBe
Użytkownik Forum
Posty: 1010
Rejestracja: 27 cze 2007, 22:37
Lokalizacja: z chipsów Lays

Post autor: DeBe »

Ciężka dla mnie to misja, gram już prawie 3 godziny i co prawda Barbarzyńcy mi jeszcze nie zniszczyli budynku, ale nie mam już ani jednego wojaka. Jak stworzę sobie większą grupkę żołnierzy to przyjdzie ten gnojek i mi wszystko rozwala, po czym się wycofuje. Co gorsza ostatnio jak mnie zaatakował to całą swoją armią, a ja mu większość jednostek zniszczyłem tyle że nie mogłem go załatwić z kontrataku bo mi wszystko wybił. EHHH... Muszę się wziąć ostro do roboty bo już chce przejść tą misję.
ps. Ile wy robicie pomocników w takich misjach w kampanii, bo ja mam takie dosyć nie duże miasto (4 gospodarstwa i 40 pomocników) a i tak mam problem z dostawą towarów. Wcześniej miałem podobnej wielkości miasto i około 60 pomocników ale było jeszcze gorzej, bo zżerali mi strasznie jedzenie, a i w transporcie nie widziałem specjalnej różnicy. Już nie wiem co mam robić, przez pół godziny stworzyłem tylko 2 pancerze metalowe, to tragedia(mam kilka kopalni węgla i pełno tego surowca, ale rzadko ktoś zlituje się dostarczyć to tam gdzie trzeba) ! Mam z tym duży problem i nie wiem jak mam temu zaradzić (w każdej misji tak mam).
Kheli
Administrator Forum
Administrator Forum
Posty: 3391
Rejestracja: 03 wrz 2005, 11:20
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Post autor: Kheli »

Trzeba umieć grać :].
Jak masz miasto, liczące powyżej dziesięciu budynków - szkól pomocników bez przerwy. Przestań ich szkolić dopiero gdy część z nich nie będzie miała nic do roboty. Część z nich, to nie jest dwóch, trzech. A przynajmniej z siedmiu. Tylko w tym momencie możesz być pewny, że reszta z nich solidnie pracuje i łazi ze wszystkimi towarami, jakie masz w budynkach. Jeżeli nie stoją Ci pomocnicy bezczynnie, oznacza to, że napewno nie wszystkie towary będą transportowane, bo Ci pomocnicy, których stworzyłeś nie wyrabiają się z robotą. Nie bój się, że wyżrą Ci pół zapasów. Jeden pomocnik wraca się do gospody po trzydziestu, czterdziestu minutach (chyba, że napił się tylko wina). Dla takiej rzeszy pomocników, potrzeba przynajmniej trzech gospodarstw i przynajmniej jednego młynu z jedną piekarnią. Komputer zawsze tak robi, i tu nie ma tłumaczenia, że on startuje z tysiącem chlebów w spichrzu. On po prostu się wyrabia z produkcją żywności [produkuje szybciej, niż poddani głodniają]. W jego miastach stoi ponad połowa pomocników, ale u niego jest wiadome, że wszystkie towary są odpowiednio szybko transportowane gdzie trzeba, bo po prostu ma do tego odpowiednią liczbę ludzi. Ja od długiego już czasu naśladuję poczynania komputera, bo też miałem całą masę zmartwień na temat jedzenia, że same głodówy w mieście, a ja bezradny jestem. Pamiętaj - im więcej pomocników, tym gospodarka szybsza. Jeśli nie dostrzegłeś różnicy, może miałeś w budynkach zaznaczoną opcję do nie zaopatrywania budowli; ale korki w mieście. Albo za często karmiłeś oddziały. Metoda ta sprawdzona, naprawdę nie mógłbym uwierzyć, że im więcej pomocników - tym gorzej.
Awatar użytkownika
DeBe
Użytkownik Forum
Posty: 1010
Rejestracja: 27 cze 2007, 22:37
Lokalizacja: z chipsów Lays

Post autor: DeBe »

Dzięki, postaram się tak robić.

Nie ma jakiegoś dobrego sposobu na tą misję? Przeciwnik atakuje mnie co jakieś pół godziny i nie nadążam z robieniem wojska. Co zrobię więcej jednostek to przylezie z dwóch stron całą swoją armią (a ma ją gigantyczną) i co prawda równo go koszę, ale moja obrona się w końcu załamuje. Najgorsze jest to, że na początku przysyła mi małą grupkę żołnierzy, ale jak ich rozwalę to ten się wkurza i przysyła wszystko co ma. Przeczytałem wasz poradnik na stronie i tam wydaje się, że wszystko jest szybkie, łatwe i przyjemne ale jest zupełnie inaczej.

Skorzystałem z twoich rad Khelben i podziałało. Zwiększyłem liczbę pomocników z 40 do 90. Co prawda nie mam żadnego który stoi jak kołek i nic nie robi, ale za bardzo to nie mogłem ich tworzyć więcej, bo korkują mi ulice. Za to dostawy żywności się polepszyły i mam 2 razy więcej żarcia w Spichrzach niż poprzednio. Dzięki.


Zacząłem grać od początku w tą misję, ale znowu skopali mi tyłek. Narobiłem 12 wież i wszystko było ok, ale po jakimś czasie brązowy znowu zaatakował mnie całą armią. Coś tu jest nie tak, w poprzednich misjach komputer zachowywał się inaczej, też atakował całą swoją armią, ale tylko w tedy gdy zbliżyło się do jego miasta. Tutaj rozstawiłem oddział łuczników i nie przybliżam się do jego bazy, ale i tak i tak przysyła do mnie setki żołnierzy. Może nie potrzebnie pilnuje swoich kopalni.
Awatar użytkownika
Bartosz
Użytkownik Forum
Posty: 80
Rejestracja: 04 sty 2007, 08:55
Lokalizacja: Mszczonów

Post autor: Bartosz »

Ja nie wiem grałem w tę misję wielokrotnie i tylko raz(pierwszy) minie pobili :zraniony:, a tak to jak dla mnie bardzo przyjemnia.
Na początku buduję 2 wieże dopóki mnie nie atakują i jest lajtowo.
A potem jeszcze 2, trochę wyżej i już jakoś leci. Nigdy nie robiłem dużo wież, max 4. Wystarczy to dobrze rozplanować, a i głodu też nie miałem jakoś (mam szczęśćie :szczerzy: ). I tylko same wojsko robię.
Najpierw tych z lewej, następnie z prawej. 4h i po sprawie. Ale przeważnie gram w tę ok 6h, bo jest fajowa :usmiech:
Awatar użytkownika
Michailoff
Moderator
Posty: 933
Rejestracja: 15 paź 2005, 11:05
Lokalizacja: Kraków

Misja 8 TSK - Taktyka

Post autor: Michailoff »

Dla mnie ta misja jest misją fajną i szybką. Bardzo szybką. Niektóre elementy muszę jednak naście razy powtarzać (jak wywabianie brązowej jazdy). Oliwkowego (tego na zachodzie) rozbijam zaraz po ataku, jakąś godzinę po starcie misji. 2,5h - 3h zajmuje rozwalenie brązowego. W tym czasie należy produkować chlebek i winko. Kopalń złota raczej nie trzeba. Bardzo ważne jest uszczelnianie wszystkich miejsc (ja na sejwie miałem tych wież 6-7, ale na początku buduję jedynie 2 - jak najbliżej spichrza, ale też rozsądnie) i umiejętne wywabianie. Bez tego ani rusz. Ja kontrolowania tej armii (15 łuczników, 2 oddziały toporników, z czego w pierwszym 12, a w drugim 15) przeciwko tak liczebnemu wrogowi uczyłem się aż +12,5h (słownie - PONAD DWANAŚCIE I PÓŁ GODZINY, a została mi wtedy niewielka grupka łuczników, ale nie pobije nikt misji 20 pod względem długości (najdłużej) czasu przechodzenia (prawie 18h), ale to nie ten temat). Za drugim czasem wyśrubowałem czas 3h 40 min. Za trzecim nieco ponad 4h, a za tym razem 3h 22min. Bartosz ma rację - (zwykle) 4h i po sprawie (trzeba jednak umiejętnie grać, żeby osiągnąć ten efekt w czasie rzeczywistym bez produkcji woja, co ułatwia przyspieszenie, ale to już inna sprawa ;)). Ogólnie misja fajna, łatwa, ale już nie przyjemna. Żeby ją przejść bez produkcji wojo trzeba mieć nie lada umiejętności i cierpliwość ;). Bo przechodzenie na przyspieszeniu nasty raz tego samego 3-minutowego wywabiania brązowej jazdy (na przyspieszeniu - około pół minuty) to prawdziwa próba żelaznych nerwów (ja to miałem ok. 20 razy!). Ukończenie jej pomyślnie to sukces. A i satysfakcja jest ogromna. Poza tym istnieje powiedzenie "walcz ogniem z ogniem". W TPR można wystawić barbów, żeby zawtórować brązowemu tak, jak pokonało się oliwkowego (temu na wschodzie) na równych zasadach (oliwkowy, czyli ten na zachodzie powinien być unicestwiony jeszcze w czasie 1h do 1,5h. To właściwie wszystko jeżeli chodzi o tą misję. Ewentualnie jeszcze coś dojdzie.
Crimson (king) Michailoff
ODPOWIEDZ