Misja 7 - moja wersja

Dział dotyczący tylko pierwszej kampanii gry.

Moderatorzy: kuba11100, The Viking, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
kurzel131
Użytkownik Forum
Posty: 395
Rejestracja: 12 kwie 2009, 18:08
Kontakt:

Misja 7 - moja wersja

Post autor: kurzel131 »

Mam małą poprawkę co do misji 7, po starciu z wrogiem mi zostało:

http://imageshack.us/a/img202/4087/qrbb.jpg


łuczników podzieliłem do jednego szeregu konnice z boku, by atakowali kuszników i piechurów. Po ataku zwabiamy armię z pod bram do żółtego niech się tylko trochę natworzy a kawalerią wbijamy do miasta i szturmujemy spichrz. Akurat zapomniałem wycofać wojsk z okolicy dodatkowego spichrza, ale nie przejąłem się stratą. W tym momencie po ok. 28 minutach załatwiliśmy jedną wiochę, która do ok. 48 min będzie zdychać z głodu i pragnienia. Ja robiłem kilku łuczników i zacząłem niszczyć zabudowania, by mieć miejsce na finałowe starcie, baron ofkors idzie na wroga wężykiem, który ginie w 1/3 od wież a w 2/3 od kuszników reszta to niedobitki jakie wykańcza kawaleria i reszta. Grę Misję może przyśpieszyć zachowanie oddziałów jak nimi uciekliśmy. Co do ekonomii:

http://imageshack.us/a/img94/8706/yc8s.jpg


W drugiej wiosce chyba zastosuje podobną taktykę, czyli kuszników przy wnęce, łuczników za topornikami plus dzidki z pikami.

Co myślicie?
Awatar użytkownika
Obserwator
Użytkownik Forum
Posty: 256
Rejestracja: 18 lut 2013, 20:02
Lokalizacja: Lubelskie

Misja 7 - moja wersja

Post autor: Obserwator »

A po co się męczyć na otwartym polu, skoro można w jakimś ciasnym miejscu?
Awatar użytkownika
Joker
Użytkownik Forum
Posty: 785
Rejestracja: 02 mar 2009, 12:51
Lokalizacja: Lubin
Kontakt:

Post autor: Joker »

Z tego co pamiętam, wróg szedł w rządku, wystarczyło poczekać i fajnie ich się wybijało :)
ODPOWIEDZ