Pomysły
Moderatorzy: kuba11100, The Viking, Moderatorzy
- Kpt.Glowica
- Użytkownik Forum
- Posty: 4
- Rejestracja: 11 wrz 2013, 16:46
w tej wersji niepotrzebnie została zmieniona opcja informowania o głodnych oddziałach, często gracze nie zauważają lub ignorują ikonkę informacji . a tak to gdyby była oddzielna ikonka o głodzie ludzie wiedzieli by o co chodzi od razu
a co do szkolenia można by było dodać jeszcze +6 miejsc kolejki w szkole
Scalam posty, następnym razem użyj opcji "edytuj"
>kuba11100
a co do szkolenia można by było dodać jeszcze +6 miejsc kolejki w szkole
Scalam posty, następnym razem użyj opcji "edytuj"
>kuba11100
-
- Administrator Forum
- Posty: 775
- Rejestracja: 29 maja 2012, 20:26
- Lokalizacja: Gdańsk
Tak sobie dzisiaj myślałem jak właśnie możnaby usprawnić i urealnić rozgrywkę, i doszedłem do wniosku że jest bardzo proste wyjście, choć mocno zmieniające dotychczasowe pojęcie manewrów taktycznych w tej grze. Mianowicie, proponuję usunąć stan związania walką, czyli utratę kontroli nad jednostką pzy zetknięciu się z jednostką. Dałoby to setki nowych możliwości walki i umożliwiłoby nadanie szansy na uratowanie chociażby części swoich oddziałów po przegranej bitwie. Dla lepszego pgarnięcia mojego pomysłu zamieszczam poniżej przewidywaną listę zmian zależnych od tej improwizacji:
-Walka stałaby się mniej oczywista i przewidywalna;
-Robienie skomplikowanych operacji i manewrów również stałoby się możliwe;
-Zasadzki i szybkie natarcia z zaskoczenia dawałoby się przeprowadzać w kilkukrotnie skróconym czasie;
-Konnica uzyskałaby swoją realną wartość czyli mobilność (tak, wiem że niektórym może się to wydawać zachwianiem balansu i zmianą mechaniki oraz taktyk, jednak dzisiejszy balans nie jest idealny. Mało kto uważa konie za użyteczne z uwagi na swój wysoki koszt, ale nie należy zapominać że w średniowieczu to właśnie konnica była podstawą każdej armii i jej największą siłą. Według mnie balans by się zdecydowanie polepszył).
-Możliwość odwrotu i ratowania swoich oddziałów. Jednostki uciekające traciłyby jednak na czas wycofywania się większość swoich punktów obrony (co chyba już i w dzisiejszych wersjach funkcjonuje, bo uderzenie w plecy jest bardziej zabójcze). Tak czy inaczej,
uciekający miałby szanse na przetrwanie dłuższego czasu, i przykładowo, jego los mógłby się odmienić dzięki ratunkowi sojuszników. A to tylko jeden przykład).
Poza podamymi powyżej punktami możnaby znaleźć ich jeszcze wiele, ale to są te najistotniejsze. Wobec tego, zachęcam do przedyskutowania tego pomysłu ze mną.
-Walka stałaby się mniej oczywista i przewidywalna;
-Robienie skomplikowanych operacji i manewrów również stałoby się możliwe;
-Zasadzki i szybkie natarcia z zaskoczenia dawałoby się przeprowadzać w kilkukrotnie skróconym czasie;
-Konnica uzyskałaby swoją realną wartość czyli mobilność (tak, wiem że niektórym może się to wydawać zachwianiem balansu i zmianą mechaniki oraz taktyk, jednak dzisiejszy balans nie jest idealny. Mało kto uważa konie za użyteczne z uwagi na swój wysoki koszt, ale nie należy zapominać że w średniowieczu to właśnie konnica była podstawą każdej armii i jej największą siłą. Według mnie balans by się zdecydowanie polepszył).
-Możliwość odwrotu i ratowania swoich oddziałów. Jednostki uciekające traciłyby jednak na czas wycofywania się większość swoich punktów obrony (co chyba już i w dzisiejszych wersjach funkcjonuje, bo uderzenie w plecy jest bardziej zabójcze). Tak czy inaczej,
uciekający miałby szanse na przetrwanie dłuższego czasu, i przykładowo, jego los mógłby się odmienić dzięki ratunkowi sojuszników. A to tylko jeden przykład).
Poza podamymi powyżej punktami możnaby znaleźć ich jeszcze wiele, ale to są te najistotniejsze. Wobec tego, zachęcam do przedyskutowania tego pomysłu ze mną.
Chyba żartujesz.. Podczas walki z wrogiem godzinę goniłbym go po mapie, aby móc go zabić.. Taki jest właśnie KaM - liczy się spryt podczas walki, gdzie np. możesz w ostatnim momencie podzielić oddział, aby przebić się na tyły wroga, zabić jego strzelców lub jak sam piszesz uciec z pola bitwy, chroniąc tym samym część swoich żołnierzy. Jest bardzo dobrze teraz.
-
- Administrator Forum
- Posty: 775
- Rejestracja: 29 maja 2012, 20:26
- Lokalizacja: Gdańsk
E tam. Co do pierwszego co napisałeś, w ekonomach nie trzebaby nikogo gonić bo jak będzie uciekał wojem zamiast bronić budynków kluczowych to i tak przegra. A co do taktyków- no, tam to trzeba pokombinować ale wiadomo chyba kiedy przeciwnik przegrał, prawda? W takim wypadku sam wie że to koniec i nawet nie ucieka tymi kilkoma łukami. A jeśli to niedorozwinięty dzieciak to po prostu wyjść. Ale co do podsumowania, masz rację- dobrze jest mimo że chętnie bym wprowadził tę zmianę
Po czym wroci z kontratakiem w plecy Nie podoba mi się ten pomysł, już prędzej jakby można było kontrolować tę część armii która nie walczy. Ale to też taki sobie pomysł.The Viking pisze:E tam. Co do pierwszego co napisałeś, w ekonomach nie trzebaby nikogo gonić bo jak będzie uciekał wojem zamiast bronić budynków kluczowych to i tak przegra.
-
- Administrator Forum
- Posty: 775
- Rejestracja: 29 maja 2012, 20:26
- Lokalizacja: Gdańsk
No i czy przez taki kontratak rozgrywka nie zrobi się dynamiczniejsza i zgoła ciekawsza? Wiem- poproszę Lewina aby zdezaktywował blokadę i wysłał powstały wytwór do mnie. Ja roześlę kumplom żeby wypróbować. A co do Twojego pomysłu, sado, W sumie dobry pomysł. Jakby tylko niewalczący mogli uciekać to też byłoby dobre. Tak btw, małem wczoraj incydent na rozgrywkach turniejowych. Mianowicie wysłałem armię przez przełęcz tuż przed nosem wroga. Niestety, jeden z elitarnych mieczników poszedł sobie inną przełęczą i napotkał lekki opór. Reszta oddziału wyłamała się z szyku żeby dołączyć do kompana i wpadłem w zasadzkę, prawieże przegrywając turniej. Kamyk mnie jednak wyratował, dzięki czemu przeszliśmy do ćwierćfinału
Kurzel, pomysł ze zdolnością obrony niektórych cywilów jest niezły, ale tylko jako taki "smaczek", bo większego wpływu na rozgrywkę by to nie miało... I myślę, że rybak tą wędką dużo nie nawojuje. No, chyba, że złowi NAPRAWDĘ dużą rybę.
Co do Twojego pomysłu Viking - nie. Myślę, że między innymi w tym "blokowaniu się" oddziałów podczas ataku tkwi wyjątkowość KaM. Coś, co może często denerwować i popsuć atak poprzez drobną nieuwagę, może też być świetną taktyką dla doświadczonego dowódcy. I to, o czym pisał woloszek, czyli możliwość rozdzielenia oddziałów w ostatnim momencie - dzięki takim akcjom, rozgrywka jest ciekawa! Jest dobrze jak jest.
A co do turniejowego incydentu, chodzi Ci o ten szturm na strzelców, który skończył się na topornikach, w Tundrze? Jeżeli tak, to na tym przykładzie widać, jak przydatne jest to "blokowanie się" oddziałów podczas ataku - szturm został zatrzymany - strzelcy uratowani (przypadkowo, ale jednak).
Co do Twojego pomysłu Viking - nie. Myślę, że między innymi w tym "blokowaniu się" oddziałów podczas ataku tkwi wyjątkowość KaM. Coś, co może często denerwować i popsuć atak poprzez drobną nieuwagę, może też być świetną taktyką dla doświadczonego dowódcy. I to, o czym pisał woloszek, czyli możliwość rozdzielenia oddziałów w ostatnim momencie - dzięki takim akcjom, rozgrywka jest ciekawa! Jest dobrze jak jest.
A co do turniejowego incydentu, chodzi Ci o ten szturm na strzelców, który skończył się na topornikach, w Tundrze? Jeżeli tak, to na tym przykładzie widać, jak przydatne jest to "blokowanie się" oddziałów podczas ataku - szturm został zatrzymany - strzelcy uratowani (przypadkowo, ale jednak).
-
- Administrator Forum
- Posty: 775
- Rejestracja: 29 maja 2012, 20:26
- Lokalizacja: Gdańsk