Strategia na ekonomię jedzenia
Moderatorzy: kuba11100, The Viking, Moderatorzy
Strategia na ekonomię jedzenia
Już parędziesiąt razy udawało mi się by nie mieć problemów z jedzeniem. Niestety temat o jedzeniu został zamknięty, więc zakładam nowy temat. Jak każdy wie i dożył tego na własnej skórze, to z jedzeniem są zawsze problemy.
Mam pewien trick, a raczej strategię budowania, a nie trick, aby w spichrzu mieć 490 chleba, 490 wina i 150 kiełbas (te liczby stale rosną, a z kiełbasami jest najgorzej, bo żrą te kiełbasy...).
Przede wszystkim stawiamy szybko trzy gospodarstwa (z x-polami), a następnie budujemy jeden chlew i jeden młyn. Po młynie budujemy piekarnię (świeże bułeczki). Następnie rzeźnię. Czekamy, aż przychód pobije popyt na kiełbasę i wolniutko kiełbasa będzie rosła w spichrzu. Przychód - popyt = 0, wtedy budujemy szybciutko drugi chlew i kolejne gospodarstwa.
Winnic proponuję trzy. Potem stawiamy drugi młyn i drugą piekarnię i podziwiać możemy jak rośnie nam jedzenie w spichrzu.
Oczywiście to jest tylko moja strategia, wy możecie mieć zupełnie inną, znacznie lepszą ode mojej. Jeśli tak podzielcie się.
Mam pewien trick, a raczej strategię budowania, a nie trick, aby w spichrzu mieć 490 chleba, 490 wina i 150 kiełbas (te liczby stale rosną, a z kiełbasami jest najgorzej, bo żrą te kiełbasy...).
Przede wszystkim stawiamy szybko trzy gospodarstwa (z x-polami), a następnie budujemy jeden chlew i jeden młyn. Po młynie budujemy piekarnię (świeże bułeczki). Następnie rzeźnię. Czekamy, aż przychód pobije popyt na kiełbasę i wolniutko kiełbasa będzie rosła w spichrzu. Przychód - popyt = 0, wtedy budujemy szybciutko drugi chlew i kolejne gospodarstwa.
Winnic proponuję trzy. Potem stawiamy drugi młyn i drugą piekarnię i podziwiać możemy jak rośnie nam jedzenie w spichrzu.
Oczywiście to jest tylko moja strategia, wy możecie mieć zupełnie inną, znacznie lepszą ode mojej. Jeśli tak podzielcie się.
-
- Administrator Forum
- Posty: 1893
- Rejestracja: 24 lip 2005, 18:03
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Temat jakby specjalnie odgrzany dla mnie . Ostatnimi czasy u mnie też nie najlepiej z jedzeniem, bo prawie całe ziarno leci do chlewu, żeby było dużo świnek, a potem pancerzy. Winnice ostatnio - podobnie jak Duch - pomijam w ogóle w budowie, ale kiedy zapasy się kończą, to na ratunek stawiam też pola winne .
Zastanawiam się Narya skąd w Twoim poście taka dokładna liczba tego chleba i wina ...
Zastanawiam się Narya skąd w Twoim poście taka dokładna liczba tego chleba i wina ...
lucbach,
administrator knights.sztab.com
administrator knights.sztab.com
- Michailoff
- Moderator
- Posty: 933
- Rejestracja: 15 paź 2005, 11:05
- Lokalizacja: Kraków
Ja rzadko kiedy inwestuję w świnki. Najczęściej w kampanii stawiam ze 2-3 gospodarstwa, tudzież tyle samo młynów i piekarń. Czasem postawię gospodarstwo, czasem 2. Ziarnko z niego idzie na świnki hodowane w chlewikach. Winnic nie stawiam w ogóle - dla mnie to po prostu strata kasy. Często to, co zbuduję mi wystarcza. Musi mi bowiem starczyć żarła na najczęściej 20-30 pomocników, 5 budowniczych, 1-2 drwali, 1-3 kamieniarzy, 2-3 chłopów, 4-6 piekarzy, 2 górników i 1 hutnika. No i oczywiście na rekrutów w wieżach (od 4-5 do nawet 20). Wykarmiam też z tego moje nieliczne wojo. W misjach pojedynczych liczba ta rośnie. W grę sieciową na rozbudowę jeszcze nie grałem.
Crimson (king) Michailoff
Ja często mam głodówę w misjach sieciowych i takich, gdzie trzeba się spieszyć i robić szybko wojsko, mam na myśli 14 TSK i 20 TSK oraz 11 TNL.
Nie lubię głodówki, bo zawsze muszę jak najszybciej dobudować lub zbudować gospodarstwa, młyny i piekarnię oraz rzadziej winnicę i chlew z rzeźnią.
Za to kocham mieć w spichrzu tysiące żarcia, po prostu lubię na to patrzeć i zachwycać się dobrą gospodarką żarciową.
Nie lubię głodówki, bo zawsze muszę jak najszybciej dobudować lub zbudować gospodarstwa, młyny i piekarnię oraz rzadziej winnicę i chlew z rzeźnią.
Za to kocham mieć w spichrzu tysiące żarcia, po prostu lubię na to patrzeć i zachwycać się dobrą gospodarką żarciową.